Title Image

Z Kościołem prześladowanym

IX DZIEŃ SOLIDARNOŚCI Z KOŚCIOŁEM PRZEŚLADOWANYM

12 listopada 2017 r. 

 

 

 

 

 

Bliski Wschód w sposób szczególny jest ziemią wybraną przez Boga. Jest to miejsce, które przemierzane było przez patriarchów i proroków. Jest miejscem Wcielenia Syna Bożego. Na tej ziemi wznoszony był Krzyż Zbawiciela, dokonało się zmartwychwstanie Odkupiciela oraz zesłanie Ducha świętego. To tam zostali powołani apostołowie, żyli i nawracali się święci oraz wielu Ojców Kościoła. Była tyglem, gdzie powstawały pierwsze sformułowania dogmatyczne. Teraz ta błogosławiona ziemia, a przede wszystkim zamieszkujący ją ludzie doświadczają w sposób dramatyczny wielkich cierpień, które zdają się nie mieć końca. Ileż śmierci, ileż zniszczonych istnień z powodu zaślepienia człowieka, jak wiele lęku i upokorzeń! Mogłoby się zdawać, że nie ma końca zbrodni Kaina wśród synów Adama i Ewy, stworzonych na obraz Boga. Grzech Adama, utrwalony w zbrodni Kaina, jeszcze dziś nieustannie rodzi ciernie i osty . Jakże smutny jest widok tej błogosławionej cierpiącej ziemi, której dzieci zawzięcie ranią się nawzajem i umierają!

 

 

Chrześcijanie wiedzą, że tylko Jezus, który przeszedł przez mękę i śmierć do zmartwychwstania, może przynieść zbawienie i pokój wszystkim mieszkańcom tego regionu świata.

 

 

Ta nadzieja, skłoniła, aby w kolejny Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym skierować nasze myśli do prześladowanych i wypędzanych chrześcijan z krajów Bliskiego Wschodu: z Iraku, z Syrii, gdzie ciągle słyszymy niepokojące informacje o losie mniejszości, ale także z krajów tego rejonu, takich jak np. Arabia Saudyjska, o których mniej mówimy z powodu szczątkowych informacji.

 

Irak

 

Wielokrotnie modliliśmy się i zbieraliśmy środki materialne dla naszych braci w Iraku. W 2014 roku mieliśmy do czynienia z jednym z najokrutniejszych aktów wobec ludności cywilnej – wypędzenie ok. 100 tysięcy chrześcijan i Jazydów z Mosulu i równiny Niniwy. Wcześniej obiecano im opiekę tzw. państwa islamskiego. W ciągu jednego dnia zgromadzono wszystkich w meczetach, zabrano wartościowe przedmioty oraz pieniądze i wypędzono ich w tym co mieli na sobie.

 

Chaldejski patriarcha Babilonii abp Louis Sako prosił nas o natychmiastową pomoc wołając: mam niemal 100 tysięcy ludzi śpiących wszędzie w parkach pod mostami, nie mają niczego!

 

 

Jak zawsze stanęliśmy na wysokości zadania. Sfinansowaliśmy zakup kontenerów mieszkalnych, leków i odzieży, a także przez wiele miesięcy dawaliśmy środki na zakup żywności. Obecnie doświadczamy, jak sensowna była ta pomoc. Widzimy dzisiaj, że wielu z uchodźców już znalazło prace i przeniosło się do mieszkań na terenie miasta. Co jest dla nas najważniejsze, to fakt, że ci chrześcijanie pozostali w swojej ojczyźnie. Teraz po wyzwoleniu Mosulu wiele rodzin chrześcijańskich chce wrócić do swoich miast, potrzebują jedynie zapewnienia, że otrzymują pomoc przy odnowieniu domów.

 

 

Pamiętajmy, że chrześcijanie tam byli od I wieku po Chrystusie! W 2003 roku Irak zamieszkiwało 1,5 miliona chrześcijan. Dzisiaj jest ich ok. 200 tysięcy! W chwili rozpoczęcia inwazji na Irak w 2003 r. nikt nie słuchał św. Jana Pawła II, aby nie rozpoczynać wojny! Niestety wtedy głos papieża nie został wysłuchany! Wybuchła wojna, której konsekwencje dotknęły inne kraje Bliskiego Wschodu.

 

 

Syria

 

Jedną z konsekwencji inwazji na Irak jest wojna w Syrii. Według organizacji humanitarnych ponad siedem milionów ludzi przemieściło się wewnątrz kraju, uciekając z takich miast jak Aleppo, czy Homs do bardziej spokojnych jak Damaszek, czy Tartus. Kilka milionów koczuje w Libanie czy Iraku, czekając na zakończenie walk. Przed wojną żyło w Syrii ok. 22 milionów ludzi, z czego 1,5 miliona to chrześcijanie. Jak zawsze, najbardziej na skutek wojny cierpią najsłabsi: kobiety, starcy i dzieci.

 

 

Podczas ostatniej wizyty przedstawicieli Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie w Syrii, w kilku miastach można było dostrzec znaki powracającej nadziei, chęć odbudowy. Widoczne są także przejawy lęku, że to jeszcze nie koniec cierpienia i wojny. Od początku wojny Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie niesie im pomoc dzięki hojności Darczyńców. Jak mówiła siostra Anna, pracująca cały czas w Aleppo, gdyby nie paczki z żywnością, to liczba ofiar byłaby o wiele większa, ludzie umarli by po prostu z głodu!

 

 

Jako Polacy sfinansowaliśmy kilka projektów, takich jak: Mleko dla Aleppo, który pomógł matkom 3000 dzieci co miesiąc otrzymywać potrzebne dla nich mleko. Z ogromną wdzięcznością przyjęto w całej Syrii projekt, na zrealizowanie którego w imieniu Polaków przekazał środki Polski Rząd. Początkowo 1,5 miliona zł przeznaczono na leczenie dzieci, następnie 4 miliony na leczenie starszych, wycieńczonych wojną ludzi.

 

 

Czasami potrzeba było niewiele, bo najtańsze zabiegi kosztowały 10 USD. Jednak dla niektórych rodzin i ta suma była problemem. Podczas wizyt Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie w Syrii, Syryjczycy prosili o jedno: Podziękujcie w naszym imieniu Polakom. My się za was modlimy i cierpimy, pamiętajcie o nas! Podziękowania przeplatane były pytaniami pełnymi obaw czy nam się nie znudziła ta pomoc, przecież wojna trwa już tyle lat! Zostali zapewnieni, że zawsze mogą liczyć na naszą pomoc i modlitwę i że będziemy mówić w ich imieniu i wołać o sprawiedliwość! Kiedy są pytani na miejscu, czego potrzebują najbardziej, często odpowiadają: niczego, dajcie nam tylko żyć w pokoju i pracować!

 

Arabia Saudyjska

 

Niewielu z nas wie, że w Arabii Saudyjskiej mamy dużą grupę chrześcijan z Filipin czy Indii. Nie mają oni ani jednego oficjalnego miejsca, gdzie mogliby się pomodlić, odprawić Mszę św. Liczbę pracujących tam chrześcijan ocenia się na ok. 3 miliony. Możemy sobie wyobrazić, że dzieci, które poza katechezą przekazywaną w tajemnicy w domu rodzinnym, czasami przez wiele lat nie mają innej możliwości korzystania z sakramentów! Każda modlitwa czy nauczanie przez rodziców może skutkować interwencją policji religijnej, której zadaniem jest pilnowanie, aby nawet w prywatnych domach nie odbywały się żadne modlitwy ani rozmowy, które nie dotyczą islamu! W zależności od sytuacji politycznej, jeśli znajdzie się przy kimś Biblię czy różaniec, grozi deportacja lub więzienie. Podobne represje grożą za uczenie dzieci katechezy!

 

 

Kiedy myślimy, że czasy Kościoła podziemnego to przeszłość, to nic bardziej mylnego! Gdy dzisiaj w Europie mówimy o podstawowych prawach człowieka, jakim jest swobodne wyznawanie wiary, to nie wolno nam również w imię poprawności politycznej przemilczać tej dużej grupy osób, której odebrano prawo do swobodnego wyznawania Chrystusa.

 

 

Arabia Saudyjska odpowiada niestety za finansowanie różnych bojówek, również w Syrii, gdzie ich ofiarami są często chrześcijanie. Jednak kraj ten wydobywa 20% ropy naftowej i to zamyka usta tym, którzy gdzie indziej mówią o prawach człowieka!

 

 

Przecież to daleko…

 

Od wielu lat przyzwyczailiśmy się do informacji, że w Bagdadzie zginęło 30 czy więcej osób, że na skutek bombardowania zginęło w Syrii kilkaset osób. Taki przekaz grozi zobojętnieniem, a przecież za każdą liczbą stoi tragedia człowieka i jego bliskich, często naszych braci i sióstr w wierze! Nie bądźmy obojętni! Jeśli coś jest daleko, to nie możemy ze spokojem na to patrzeć. To co kiedyś działo się w krajach Bliskiego Wschodu dzisiaj rozgrywa się na ulicach Europy.

 

 

Jak pisał Benedyk XVI emigracja nie jest wyjściem, bo Bliski Wschód bez chrześcijan lub z nielicznymi chrześcijanami nie jest już Bliskim Wschodem, ponieważ wraz z innymi ludźmi wierzącymi tworzą oni tak szczególną tożsamość regionu. Jedni są odpowiedzialni za drugich przed Bogiem. Dlatego ważne jest, aby przywódcy polityczni i religijni rozumieli tę rzeczywistość i unikali polityki lub strategii, która uprzywilejowuje jedną tylko wspólnotę .

 

 

To w naszych rękach jest klucz do pokoju. Uczyńmy wszystko, aby ta wojna hybrydowa nie wybuchła w Europie i jak najszybciej zakończyła się na Bliskim Wschodzie. Chociaż cieszymy się pokojem od 70 lat, to nie znaczy, że możemy przestać być czujni.

 

 

Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie dziękuje za pomoc cierpiącym siostrom i braciom. Czcigodnym kapłanom za prowadzenie modlitw i przeprowadzenie zbiórek ofiar pieniężnych. Drogim darczyńcom dziękujemy zarówno za dar modlitwy, jak i za dar materialny. Pomoc Kościołowi w Potrzebie jest tylko pośrednikiem. Dzięki wielkiej ofiarności Polaków może czynić dobro, dając nadzieję w Ziemi Świętej i w innych rejonach świata, gdzie cierpią niewinni ludzie. Prośmy Maryję Królową Pokoju, o pokój na świecie, o ustanie prześladowań i o bezpieczeństwo i wolność religijną dla naszych braci.

 

ks. prof. UKSW dr hab. Waldemar Cisło

Dyrektor Sekcji Polskiej Pomoc Kościołowi w Potrzebie

Plakat

Modlitwa za prześladowany Kościół
Boże, poprzez tajemnicze zrządzenie Twej Miłości,
pozwoliłeś swemu Kościołowi uczestniczyć
w cierpieniu Twego Syna,
wzmocnij nasze Siostry i Braci,
którzy z powodu swej wiary
są prześladowani.
Obdarz ich swoją mocą i wytrwałością,
aby w każdym ucisku
pokładali w Tobie całą swą ufność,
a w cierpieniu wiernie świadczyli o Tobie.
Podaruj im radość z uczestnictwa
w ofierze Chrystusa
i obdarz pewnością, że ich imiona
są zapisane w Księdze Życia.
Daj im siłę do naśladowania Chrystusa,
która wesprze ich w dźwiganiu Krzyża,
a w utrapieniu ustrzeże ich chrześcijańską wiarę.
Przez Chrystusa, Pana naszego.
Amen.

0