Title Image

W stronę świętości

Papież człowiek nadziei – Być ”Papieżem ale pozostać Człowiekiem”.

 

 

We współczesnym świecie niespokojnym, gdzie życie ludzkie jest tak kruche i przemijające, coraz trudniej uświadomić sobie sens tkwiący w cnocie, jaką jest świętość. Bycie świętym może przyjmować wiele postaci w naszym życiu, ale wszystkie one sprowadzają się do jednego – dobra.

 

 

„Czynić dobro, unikać złego”- jest to możliwe, choć czasami bardzo trudne.

 

 

Człowiek jest istotą która, potrafi kochać, tylko tu pojawia się problem co zrobimy?

czy otworzymy się w miłości?

czy zamkniemy w samouwielbieniu ?.

 

To właśnie są wielkie zmagania w których rozgrywamy „wymiar naszego życia.

 

Pierwsza opcja – EGOIZM, prowadzi do samotności. Papież nigdy nie pozwolił, żeby człowiek został SAM. Pochylał się nad ubogim, spragnionym i poranionym człowiekiem – był dobry jak chleb, miał świadomość człowieczeństwa i serce.

 

Druga opcja – MIŁOŚĆ, wiedzie ku życiu we wspólnocie i to tworzy RADOŚĆ. Współczesnemu człowiekowi brakuje, radości brakuje ludzkiej uprzejmości. Człowiek ciągle gdzieś biegnie SZUKA. Papież mówił „DUC IN ALTUM”- NIE BÓJ SIĘ WYPŁYŃ NA GŁĘBIĘ. Kiedy tak naprawdę, każdy z nas by wypłyną, wziął ster w dłonie i zadał sobie kilka ważnych pytań.

 

Czy bez wojen jest możliwy świat?,

STOP przemocy.

Jest!, bo każdy ma swój statek i swoje dłonie wtedy, przegoni się lęk i strach otrze łzę i popłynie się dalej.

 

Papież mówił NIKT NIE JEST SAMOTNĄ WYSPĄ – centrum to dusza człowieka, z niej wypływa źródło, którym powinniśmy się dzielić. Jan Paweł II kochał Tatry a Tatry kochały i nadal kochają JP II. Papieża wielkiego serca, Papieża pokoju, ogromnej wiary w to, że jutro może być lepsze. Papieża gór, który zawsze uważał, że będąc w górach jest się bliżej Boga. Nigdy nie patrzył na człowieka z dołu spoglądał w głębie przez oczy – odbicie duszy. W sercu jego zawsze paliła się ISKRA miłości.

 

Życzę Wam i sobie tego Jego TOTUS TUUS – cały Twój.

 

Bierzmy przykład z tej świętości i Idźmy jego śladami. EK

0